Problem z instalacją fotowoltaiczną – sprawdzamy co się stało w Kielcach
Dlaczego nagle spadła wydajność instalacji fotowoltaicznej? Pomimo słonecznych dni produkcja wyraźnie się obniżyła. Dlaczego sąsiednie „PV-ki” działają lepiej? I w końcu jak temu zaradzić?
Z takimi pytaniami zwrócił się do Nas w samym środku lata zaniepokojony klient. Jego instalacja do niedawna działała bez zarzutów. Moduły fotowoltaiczne Astronergy umieszczone na dachu o łącznej mocy 3,9 kWp połączone kablem solarnym z falownikiem HUAWEI Sun2000L 3,68KTL L1, umieszczonym na strychu.
Problem z instalacją fotowoltaiczną – komponenty renomowanych producentów
Zarówno inwerter, jak i panele u naszego klienta pochodziły od uznanych producentów, więc w razie jakiejkolwiek usterki nie byłoby problemu z ich wymianą.
Aplikacja Huawei klienta, którą posiadał zamontowaną w telefonie, aby mógł na bieżąco śledzić uzyski z instalacji od tygodnia wskazywała brak produkcji! O błędach w aplikacji nie było mowy, tak samo jak i problem z połączeniem WiFi pomiędzy falownikiem a aplikacją zostały wcześniej wykluczone.
Co było więc przyczyną nieprawidłowego działania systemu fotowoltaicznego? Wkrótce, za naszym pośrednictwem, klient się dowiedział.
Zacznijmy więc od początku.
Zlecenie rozpoczęliśmy od zapoznania się z dokumentacją. Falownik HUAWEI Sun2000L 3,68KTL L1, który został umieszczony na strychu spełnia normę IP65. Oznacza to, że można go montować w miejscach, w których występują niekorzystne warunki środowiskowe, czyli na strychu lub piwnicy.
Następnie rozpoczęliśmy wizualną kontrolę systemu fotowoltaicznego. Panele Astronergy zamontowane poprawnie a złączki MC4 prawidłowo podpięte. W żadnym miejscu na dachu nie napotkaliśmy na „wiszące” lub luźno leżące kable. Kolejny krok to oględziny kabla solarnego poprowadzonego do falownika. Kabel o grubości 6mm2, więc dobrany zgodnie ze sztuką, prowadzący do inwertera.
I tu właśnie pojawił się problem! Umieszczenie inwertera na strychu okazało się brzemienne w skutkach. Dlaczego? Kabel był pogryziony! Została przerwana jego ciągłość stąd wniosek, że to jest przyczyną problemów z instalacją fotowoltaiczną!
Mieliśmy więc źródło problemu. Oczywistym więc zaleceniem była wymiana kabla solarnego.
Problem z instalacją fotowoltaiczną – kuna czy myszy?
Problem rozwiązany ale właściciel musiał się uporać również z przyczyną powstania problemu. Wspólnie obeszliśmy cały strych w poszukiwaniu śladów po „sprawcy”. W okolicach komina zlokalizowaliśmy nagromadzone odchody, jak się później okazało kuny domowej.
Pamiętajmy, że…
Kuna domowa może przysporzyć nie lada problemów właścicielom instalacji fotowoltaicznych.
Wobec jej obecności nasz klient musiał przedsięwziąć środki zapobiegawcze. Kuny nie tylko przegryzają kable ale również niszczą poszycie dachowe.
Skutecznym sposobem na kunę okazuje się być zamontowanie urządzenia odstraszającego.
Podsumowanie:
Finalnie właściciel instalacji fotowoltaicznej wymienił kabel solarny łączący panele z falownikiem, a także pozbył się nieproszonego gościa. Profilaktycznie na wypadek powrotu szkodnika zainstalował na strychu urządzenie odstraszające.
Po wymianie kabla produkcja instalacji fotowoltaicznej wróciła do normy a klient z zadowoleniem obserwuje wykresy na aplikacji.
Planujecie budowę swojej farmy fotowoltaicznej lub poszukujecie firmy świadczącej usługi O&M?
Chcecie zakupić projekt farmy fotowoltaicznej lub wiatrowej i potrzebujecie sprawnie i profesjonalnie wykonać audyt / due diligence?
Poszukujecie recyklera paneli fotowoltaicznej lub firmy myjącej instalacje i farmy fotowoltaiczne?
Jeśli jesteście gotowi do działania,
to my również!
